ProMedico Pismo Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach grudzień 2024 / styczeń 2025 nr 315
Pro Medico grudzień 2024 / styczeń 2025 13 Współczesnym okiem Zmiana pokoleniowa i teatralny odlot Joanna Andrzejewska Podczas Jubileuszu 35-lecia Odrodzonego Samorządu Lekarskiego jeden z przemawiających gości zauważył, że to niezwykle znaczący Jubileusz, ponieważ wiąże się z nim zmiana pokoleniowa. 35 lat minęło jak jeden dzień? Niektórych osób, tworzących samorząd, już z nami nie ma. Inni – młodziki wte- dy – mogą dziś dzielić się samorządową wiedzą i doświadczeniem ze świeżymi działaczami. Przekazanie pałeczki jest procesem niełatwym. Nie każdy nowy chce być prowadzony; nie każdy nestor ma cierpliwość mentora. Czy młodzi garną się do samorządu? Ostatnie spotkania ze świeżymi absol- wentami pokazują, że tak. Możeniemaso- wo, ale działający aktywnie w ramach samorządu studenckiego, chcą dalej rozwijać swój organizacyjny potencjał. Przyprowadzają ze sobą kolegów, którzy mają pomysły i co ważne, chęci do dzia- łania. Samorząd wita ich chętnie, bo ręce do pracy są potrzebne, a i perspektywa pokolenia Z jest ważna, bo to jego repre- zentanci zasilają właśnie medyczny rynek pracy. A trzeba przyznać, że mentalnie na wielu płaszczyznach mamy do czynie- nia ze zderzeniemodległych światów. Nie oceniając, nie wartościując, nie gloryfiku- jąc żadnej ze stron, fakt pozostaje faktem – Mahomet musi spotkać się z górą, bez względu na to, kto do kogo przyjdzie. Wzajemne poznanie i zrozumienie, jak również podążanie zarówno za zmianą, jak i za doświadczeniem będzie być może największym wyzwaniem nadchodzą- cych lat. „Ta pani zyskuje przy bliższym poznaniu” – tak mówi się o Krystynie Jan- dzie. I chyba jest w tym zdaniu zawarta najlepsza recepta na relacyjny sukces. Swoją drogą i trochę z innej beczki, a jed- nak przy okazji, gorąco polecam Państwu spektakl – monodram – rzeczonej K. Jan- dy „My way”. Dwie godziny obcowania z geniuszem scenicznym, salwy śmiechu i gromkie brawa mniej więcej co trzy zda- nia, a na koniec wzruszenie i łzy. Jeśli ktoś nie przeżył jeszcze teatralnego katharsis, to jest okazja. i przede wszystkim umiejętnościami, jest coraz rzadziej spotykany. Młodzi coraz chętniej i pewniej szkolą się w swoich dziedzinach, czasem wręcz wymaga- ją od swoich kierowników specjalizacji nauki w konkretnych sferach. Niestety, czasem tutaj pojawia się też arogancja i stawianie swoich warunków w pierw- szych miesiącach pracy. Nie możemy zapominać, że jedną z ważniejszych cech zawodu lekarza jest pokora. Ucząc się nowych rzeczy, wdrażając nowe tech- niki leczenia zawsze jesteśmy narażeni na niepowodzenie medyczne. Musimy o tym pamiętać, kiedy szybko nabywamy pewną wiedzę i umiejętności. Rozmyślając nad oczekiwaniami mło- dych lekarzy nie można pominąć aspek- tu finansowego. Pamiętam, jak brałem udział w jednych z pierwszych protestów w Warszawie ok. 7-8 lat temu. Warun- ki płacowe znacznie wtedy odbiegały od dzisiejszych. Lekarze z Lublina jeź- dzili wtedy do Radomia, żeby dyżuro- wać w NLP za 50 PLN. Zaproponowanie podobnej stawki dzisiaj spowodowałoby ogromne zdziwienie po stronie leka- rzy. Nie jest to czas i miejsce, żeby dys- kutować na temat, czy bieżące stawki są wystarczające, niemniej jednak budu- jące jest to, że jest wyraźna tendencja wzrostowa. Podsumowując pamiętajmy, że zmiany pokoleniowe, zmiany systemowe, ocena społeczna, tendencje wyroków sądo- wych i wiele innych zmiennych decyduje o tym, jakie są nasze oczekiwania. Słyszy się czasem od starszych, często emery- towanych lekarzy, o tym jak to się mło- dym poprzewracało w głowach. Musimy pamiętać, że czasy ciągle się zmieniają, a ostatnio jakby tylko przyspieszały. Nie chcę tutaj wzbudzić oburzenia wśród wspomnianych naszych Nauczycieli, bo skąd taka osoba jak ja może odnosić się do czasów sprzed pół wieku, ale już na podstawie moich przepracowanych „marnych” 10 lat widzę, jak lekarskie oby- czaje ulegają zmianie. Fot. Chroma Stock
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NjQzOTU5